niedziela, 13 kwietnia 2008

Ślub Pchełki i Piotra, czyli szewc chodzi w najwypaśniejszych pantofelkach!:-)

Równo tydzień temu w kościele Mariackim w Krakowie ślub wzięli Pchełka i Piotr.
Ja tam byłam, miód i wino piłam .. i nie tylko;)
Ale od początku!

Z Pchełką, czyli Beatą Ewą Wojciechowską, fotografką ślubną, poznałyśmy się i polubiłyśmy rok temu z hakiem. My - czyli ja, Pchełka, Julia Molner i Aga Bogacka. I tak śmiejemy się, że ekipę na swój ślub Pchełka zaklepała sobie dużo wcześniej niż męża - bo z Piotrem poznali się raptem 23 listopada 2007 - na warsztatach fotografii aktu u Wacława Wantucha.

Tak więc oczywistym było, że wszystkie trzy będziemy robić jej zdjęcia. Na szczęście Pchełka ustaliła datę na niedzielę - i byłyśmy się w stanie stawić w pełnym składzie:)

Z Julią z Warszawy jechałyśmy pociągiem - ale podróż nam się nie dłużyła wcale :-)

KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio

Następnego dnia czekałyśmy na Pchełkę w jej nowym krakowskim mieszkaniu - spóźniała się, bo miała przejścia z fryzjerką, księdzem i wszystkimi.

Suknia Pchełki zachwycała..

KalinaStudio

Zachywcała tak bardzo, że dziewczyny dostały głupawki;)

KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio

.. na szczęście Pchełka w końcu do nas dołączyła ..

KalinaStudio

I w końcu trzeba się było zabrać do pracy..

KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio

Ten kadr mamy wszystkie trzy .. ale kto mógłby się oprzeć?;-)

KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio

A oto nasza wspaniała trójca w komplecie + przepiękna Panna Młoda:)
Zdjęcie robił Piotr.

KalinaStudio
KalinaStudio

..nasz kochany Admin naszego cudownego Forum, wraz z małżonką. (Trochę wazeliny nigdy nie zaszkodzi;)

KalinaStudio

A tu sprawca całego zamieszania - Wacek Wantuch. Wraz z małżonką. I kawałek Agi Cudak.

KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio
KalinaStudio

Na koniec zdjęć kościołowych - mały backstage. Czyli jak to wyglądało naprawdę. Wszyscy mieliśmy pecha - w kościele Mariackim był akurat remont posadzki.

KalinaStudio

Reprezentacja Forum Fotografów Ślubnych na zdjęciu rodzinnym z Pchełką i Piotrem:)

KalinaStudio

Na koniec Pchełka została porwana - pojechali z Piotrem wprost spod kościoła w podróż poślubną.

KalinaStudio

Tak więc wesele musieliśmy urządzić sobie sami.

Przewidziawszy taki ciąg zdarzeń, zarezerwowaliśmy sobie kilka dni wcześniej stolik na 15 osób w Spokoju przy ulicy Brackiej 3-5. Rezerwacja została potwierdzona osobiście na pół godziny przed ślubem. Ale kiedy przyszliśmy na miejsce, okazało się, że nikt nic nie wie. Mocno zdziwieni tym faktem, chcieliśmy jakoś sprawę wyjaśnić, ale barmanka kazała nam - zazwyczaj staram się używać łagodniejszych synonimów, ale tu pozwolę sobie zacytować - no więc barmanka kazała nam wypierdalać.
Nasz niezastąpiony Admin, Zbyszek Kruk, próbował dowiedzieć się, czy to jest rutynowy sposób, w jaki goście są traktowani w Spokoju - udało mu się telefonicznie skontaktować z właścicielką. I mimo, że ostatecznie wylądowaliśmy w Błędnym Kole naprzeciwko - nikt nie pofatygował się do nas z przeprosinami, a nawet i bez nich.

Ale nie ma co żałować - Błędne Koło okazało się świetnym miejscem, a mimo tego, że Pary Młodej z nami nie było, szaleństw nie brakowało i nawet gorzko gorzko! było;)

Jacek Taran i Adam Trzcionka.

KalinaStudio
KalinaStudio

Asia Siwiec.

KalinaStudio

Julietta:)

KalinaStudio

Północne zapiekanki na Kazimierzu. Agnieszka i Jacek Taranowie.

KalinaStudio
KalinaStudio

A tak zazwyczaj wygląda Julia po całonocnym weselu;)

KalinaStudio

Na relacje ze ślubu Julii i Agi zapraszam na ich blogi.

12 komentarzy:

Monika pisze...

To zdecydowanie nie był zwyczajny ślub...:) Świetny reportaż. A Pchełka? Eh, Pchełka wyglądała po prostu bosko!

Aga Cudak pisze...

Kalina: jak juz Ci pisalam: piekna Panna Mloda i swietne zdjecia:) gratuluje:)

Anonimowy pisze...

No i wesele było niebylejakie, piekna historia, Beata bedzie miała co wspominać.

Agnieszka Mandal pisze...

Pchełka wyglądała przepięknie:)Świetne foty , pozdrawiam!

Anonimowy pisze...

Kapitalny reportaż, gęba mi się śmiała, kiedy oglądałam, co wyprawiałyście w drodze i w mieszkaniu Panny Młodej. A co do samych ślubnych - jedno robi niesamowite wrażenie: ten fiszaj prawie prosto w górę, na którym widać Parę i cały rozgwieżdżony sufit nad nią. Jest w tym zdjęciu jakiś splendor, grandeur, kosmiczne [a nie tylko ludzkie] proporcje tego wydarzenia, jakim jest ceremonia ślubna. Jest ponadczasowe i pełne... nadziei? Rany, lepiej skończę, bo jakoś nie potrafie się wysłowić - wiadomo, że jeden obraz jest wart tysiąca słów ;)

Anonimowy pisze...

no poprostu super ! foty klasa !

Anonimowy pisze...

O jacie ale fajny fotoreportaz. Thnx... a zdjecia normalnie magia :)

Krzysztof Serafiński Fotografia pisze...

Rewelacyjne zdjęcia oprawione świetnym komentarzem. Poczułem się jakbym tam był ;)

Anonimowy pisze...

kalina- czarodziejka :-) cudne zdjęcia! nawet widać, kto był najgrzeczniejszy na weselu - asia ;-)

Anonimowy pisze...

Pchelka ślicznie wyglądała, aż dech zapiera!!! :) A zdjęcia... mowe mi odjęło :) Niesamowite dziewczyny!!!

kinia

Anonimowy pisze...

Rewelacyjne zdjęcia, nie tylko te tutajb ale na stronie kalina-studio również, pozdrawiam Bartek

Anonimowy pisze...

ehh..Twoje zdjecia.. mistrzostwo swiata !!