Asia Siwiec i Bartek Barczyk są parą - czasem warto się wyrazić dosadnie - no więc są parą po prostu zajebistych fotografów.
Ślub był na wiosnę, a wesele na jesieni. Ale za to jakie!
Na wesele Asi i Bartka w Pieninach jechałyśmy z Julią cały dzień. Z krótkim przystankiem na Kraków.
Wesele zaczęło się spływem Dunajcem. A Asia jest chyba jedyna Panna Młodą, której nie przeszkadzało, że jej kreacja jest identyczna jak połowy gości.
------------------------------------------
Asia Siwiec and Bartek Barczyk are a pair - sometimes you need to use strong language - are a pair of abso-fuckin-lutely fantastic photographers.
They got married last spring but the reception was planned for autumn.
And what a reception it was!
It took place in Pieniny Mountains. I went there with Julia, it took us a whole day to get there - with a short stop in Cracow.
The reception began with rafting on Dunajec River. And I guess that Asia was the one and only bride who dressed like half of her guests and didn’t mind.
Zdjęcie powyżej wykonał Bartek Wrześniowski - kolejny niesamowity fotograf jakiego spotkałyśmy z Julią na tym weselu.
A tu już zdjęcie autorstwa samego Pana Młodego:
------------------------------------------
The above picture was taken by Bartek Wrześniowski - another fantastic photographer which me and Julia met at that reception.
And this photo was taken by the Groom himself:
Czas na moje zdjęcia. Trochę był z nimi problem, bo Asia najpierw zabroniła mi je robić, bo jako gość miałam się bawić, a potem nie mogła się ich doczekać:)
Powiedziałbym: kobieca logika, ale mi babska solidarność nie pozwala;))
------------------------------------------
Ok, now it’s time for my pictures. Well, I had a bit of a problem with them because at first Asia forbade me to take photos insisting that as a guess I was supposed to enjoy myself and then she wanted to see them as quickly as possible:)
I would say that this was a typical example of female logic but female solidarity doesn’t allow me to do that ;))
Wspaniała Panna Młoda:)
------------------------------------------
The stunning Bride:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
widac ze zdjec, ze bylo super :) Asiu i Bartku: wszystkiego najlepszego kochani !! :):)
Jeszcze raz gratulujemy !!:):) ... dziękujemy za zaproszenie ... i żałujemy że nie mogliśmy uczestniczyć w tej pięknie pokazanej przez Kalinę odlotowej i niepowtarzalnej uroczystości :(
od dawna wiedziałam, że zdjęcia Asi są piękne, ale nie wiedziałam, że ona sama również! :)
Asiu i Bartku - życzę wielu, wielu wspaniałych dni, tygodni i lat przeżytych razem
Gratuluję młodym i życzę udanego życia :)
Przewspaniała Kalino pozwól, że napisze odrobinę nie na temat :) Chciałbym Cię zaprosić na mój blog: http://aliendwa.blogspot.com/ Broń Boże nie traktuj tego komentarza jako spamu. Bo nie taki jest cel jego autora :) Mam serdeczną prośbę do Ciebie, jako kobiety, która ma głowę pełną pomysłów, co widać po Twoich zdjęciach. Już od jakiegoś czasu jestem wiernym czytelnikiem Twojego forum. Zauważyłem, że masz sporo koleżanek i kolegów z branży fotograficznej; macie spotkania, na których rozmawiacie i wymieniacie się doświadczeniami. Ja pochodzę spod Olsztyna - małe miasteczko i niestety tam nie mam nikogo, kto mógłby dzielić ze mną moja pasję. A chętny i rad byłbym towarzystwa podobnego lub tegoż samego, którym Ty się otaczasz. Fotografię polubiłem od lutego tego roku. Jestem w niej zakochany. Stawiam sobie wielkie cele. Za szczyt postawiłem sobie podobne Twojemu fotografowanie, jak to opisujesz: repo-glamour. Byłbym bardzo rad, gdybyś spojrzała od czasu do czasu swoim doświadczonym okiem na me wypociny i podała mi kilka wskazówek, jak brnąć w fotografii przez grząskie błoto tandety i wyjść na brzeg czystą stopą nie brudząc się w owej tandecie.
O rany:) Po takim zaproszeniu, nie mogę nie odwiedzić bloga! Już lecę:)
serdecznie dziękujemy za ciepłe słowa :-D
kalinie, julce i bartkowi dziękujemy za to, że do końca nas nie posłuchali i robili zdjęcia. dzięki temu mamy cudowną pamiątkę!
napiszę jeszcze to, co powiedziała moja kochana mama - że mamy wspaniałych przyjaciół. ma absolutną rację. jesteście wspaniali i szczerze byliśmy wzruszeni mogąc spędzic z wami te dwa dni :-)
zastanawiamy się, ile kilometrów wszyscy pokonaliście, żeby dotrzeć w nasze ulubione pieniny :-D to policzymy może przy nastepnej okazji ? na szczęście w gronie naszych przyjaciół jest matematyca, która nawet zachłysnięta rześkim górskim powietrzem potrafi liczyc całki ;-) cokolwiek to jest ;-)
p.s. pobyt nie był sponsorowany ani przez unimil, na co mogą wskazywać nasze spływowe kreacje, ani też przez bayer :-P
I jak wypadają moje zdjęcia w Twoich oczach? Wciąż cierpliwie oczekuję na wskazówki i uwagi z Twojej strony, lub Twoich przyjaciół z aparatem w ręku.
Prześlij komentarz