Zdjęcia ślubne można trzymać w szufladzie, w albumie, albo w komputerze.
A można też z nimi zrobić takie fajności jakie zrobiła Ania ze zdjęciami, które blisko dwa lata temu zrobiłam jej i jej mężowi Grzesiowi:
Więcej prac Ani na jej blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
Żadna rewelacja - fajne zdjecia w szmatkach i kiczowatych kwiatkach - nie rozumiem Twego zachwytu Aniu
Drogi Anonimowy - w tym jest osobisty stosunek do zdjec i wydarzen. To fajnie, ze komus sie chce podawac SWOJE zdjecia slubne po swojemu. I ja to bardzo deceniam.
Prześlij komentarz