Z Wiktorią poznałyśmy się, kiedy pracowałyśmy w jednym wydawnictwie. To było ładne trzy-cztery lata temu i byłam wtedy przeszczęśliwa mogąc pierwszy raz w życiu zarabiać robiąc zdjęcia. I tak jeździłyśmy sobie po Polsce i wywiadowałyśmy burmistrzów - Wiki w formie słownej, ja zdjęciowej.
No i kiedy Wiktoria postanowiła wziąć ślub - nie zapomniała o mnie. A, że jest jedną z najbardziej fotogenicznych osób jakie znam, nie musiałam się nawet bardzo napracować dla poniższego efektu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz